znowu wieczor a wlasciwie noc...

dlaczego ja tak boga pytam sie, dlaczego skrzydel tych nie moge miec, rozlozyl rece chyba tego chce, i oczy jego mowia lec, Raj ktorego noca pragniesz tak, jak ja to niebo to raj, dalej dalej prosze lec prosze gnaj... 

na koncu swiata, na wielkiej lace, cieplej i drzacej, wszystko bedzie takie nowe i takie pierwsze krew taka gesta Tobie tak wdzieczna, z Toba bezpieczna, nad nami dmuchawce, latawce, wiatr, daleko z betonu swiat jak porarzeni, bosko zmeczeni, posluchaj muzyka na smykach gra, do Ciebie po niebie szlam, Toba oddycham, plone i znikam, chodz ze mna... 

kocham Cie Coreczko i kladesie do spania teskniac za Toba jak fiks;(

Twoja Mamusia