W końcu...


02 września 2022, 10:43

Nastała wielkopomna chwiła... wychodzę "domciu" i jestem przeszczęśliwa z tego powodu tylko muszę jeszcze kij wie jak długo czekać na mój wypis... ale to maleńki "Pikuś" i znowu sie wyśpię w moim tzn. w naszym namiociku, i znowu będę słyszeć szum wody i fale uderzające o brzeg i statki, które nie wiem jak nazwać ten dźwięk,  który  z siebie wydają kiedy podpływają do portu, i w końcu położę sie obok mojego kochanego Mężczyzny,  który lada chwila powinien tu być i będę szczęśliwa, że w poniedzialek pojadę do naszych Córeczek i znowu będzie cudownie a dzisiaj pójdziemy być może na koniec świata... zobaczymy jak przyjdzie mojeSłonko i znowu się wyśpię na tej twardej ziemi i karimacie ale wcale mi to nie przeszkadza;) Zuzieńko dalej Cię bardzo kocham i tęsknię 

Twoja Mamusia 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz