23:29


23 stycznia 2008, 23:23
dzień w miarę luźny był, ale coś się źle czułam, popołudnie praktycznie całe przespałam i może dlatego jeszcze tu siedzę;) ciężko wyczuć, coś chciałam napisać ale jak zawsze... zapomniałam co, ehhh życie, życie... dowiedziałam się dzisiaj będąc w szkole, że maturę będę pisać 5, 7 i 8, podobno będę się uczyć w Bieszczadach ale jakoś nie widzę tego, pikuś, będę się uczyć wcześniej a nie 5 dni przed egzaminem – jaja, tam już się będę odprężać, brryyy, zobaczymy co i jak będzie za pół roku, ponoć wszystko zależy ode mnie samej ale coś nie chce mi się w to wierzyć, wystarczy tego pierniczenia o niczym, choć nie kładę się jeszcze to dobranoc mogę powiedzieć? ale nie jestem przekonana czy jeszcze jednej notki potem nie wykombinuję, może...
24 stycznia 2008, 14:35
no to jeszcze trochę czasu jest do tej matury

Dodaj komentarz