:(życie tak kruche choć piękne jest...:(...


25 października 2007, 23:10
tak pomijając wszystko dzisiejszy poranek nie był fajny... ale tym razem nie dlatego, że ktoś mijakąś rzywdę zrobił, zdenerwował czy tam obraził, poprostu wychodząc z domu zobaczyłam klepsydrę na drzwiach wyjściowych, smutno mi się dość szybko zrobiło, bo okazało się, że dziadek nie żyje, jutro pogrzeb, na którym pomimo szczerych chęci mnie nie będzie, dlaczego? ponieważ poraz pierwszy będę na cholernym niemieckim, Tata na szczęscie się wybiera, kto teraz będzie się zajmował tym Jego maleńkim ale jakże ślicznym ogródkiem? żona? wnuczka? może kots ode mnie? nie wiem , ale cała ta sytuacja przypomniała mi jak kawał czasu temu odeszła moja babcia, smutne to było jak nie wiem a teraz choć nie wiele o dziadku wiedziałam, będzie mi go brakowało, tego, że zawsze uśmiechnięty próbował zagaić rozmowę, i że siedział na tym swoim metrze ogródka opiekując się każdą roślinką dosłownie jak dzieckiem, i te grzybki... popłakałam się aż... życie tak piękne choć kruche jest, do cholery, znowu jedna osoba mniej na tym "ięknym" świecie... chciałam mieć takiego dziadka jakim On był, poświęcał się całkowicie, czasem wracał ze swoją wnusią cały zlany potem,bo biegał za nią kiedy nauczyła się jeździć na rowerze, zawsze tak jakoś był, kurwa, jak mi szkoda (i tym razem za słowo nie będę przepraszać)
26 października 2007, 08:44
.

Dodaj komentarz