niby nic a wkurza...


25 października 2007, 00:00
na mój gust delikatnie mówiąc przegięcie z tą cholerną lekarką... kazała mi przyjść do siebie i wejść z jakąś pacjentką, urwałam się więc z cholernej pracy na pół godziny i poleciałam do niej a ta co? mówi żebym się zarejestrowała, bo ona musi poświęcić swój cenny czas pacjentkom, wkurzyło mnie to więc zapytałam jąkim ja jestem jeśli nie pacjentką a ta dobrze, o co chodzi, więc dałam jej wyniki a ta miała mi tylko jakąś cholerną receptę wypisać i co? wypisała tyle, że okazało się, że nie to co trzeba a nie miała już czasu jej przepiswać więc kazała mi się zapisać na termin, uhhh zapisałam się ale kolejny raz na moje nieszczęście będę musiała sie urwać z pracy pewnie na jakąś godzinę... jak tu do lekarza chodzić żeby więcej porzytku z tego było niż nerwó? nie da się
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz