.


13 stycznia 2008, 23:39
kurcze, tak bardzo przywykłam, że nie potrafię tak po prostu powiedzieć sobie dość, właśnie, że będę pisać o dupie Maryny, bo to w końcu to mój blog, i kto nie chce nie musi tu wcale zaglądać a kot chce to zapraszam, pamiętniki doszłam do wniosku, że odpadają, bo mogłyby być zbyt "niebezpieczne" dla mnie, zostanę więc jeszcze przez jakiś czas, ale będę probować się odzwyczajać, może notki póki co uda się pisać co drugi dzień (spróbować zawsze mogę, ale jak nie będę się miała na czym wyładować to prawdopodobnie znowu będę pisać tutaj, bo niby gdzie indziej?) byłam dzisiaj u mojej bratowej na urodzinach i imieninach, Mama oczywiście musiała zapytać o długi majowy weekend, bo wymyśliła sobie znowu, że zabierze całą rodzinę w Bieszczady tym razem, co tam, że ja będę prawdopodobnie w trakcie matury,
15 stycznia 2008, 20:08
Wiesz planowanie nie jest takie złe. Tylko jaki sens planować coś aż tak odległego. Rozumiem za dzień lub 2, ale nie za 4 m-ce. A najlepiej to spontanicznie :)
14 stycznia 2008, 21:51
-> Daniel: tak poważnie ja też ich nie rozumiem, skąd mogę wiedzieć co będzie za ponad 4y miesiące? może będę chciała sama posiedzieć w kąciku pokoju a może będę woleć pojechać gdzieś z "przyjaciółmi", planowanie już teraz czegokolwiek nie ma dla mnie sensu ale jak zawsze gówno ich to obchodzi...
14 stycznia 2008, 19:22
A ja nie mogę zrozumieć ludzi, którzy już planują majowy weekend :). Przecież to za 4 m-ce !
14 stycznia 2008, 10:47
I bardzo dobra decyzja :)

Dodaj komentarz