?


19 listopada 2007, 22:24
tak sobie siedzę po raz n-ty już i jak zwykle pewnie za dużo myślę... wpada mi do głowy dosłownie 97 pomysłów na godzinę, ale tak naprawdę żaden aż tak dobry by go zrealizować. Cóż, właściwie mogłam się tego spodziewać a jednak zaskoczenie, cholerny "artuś" mnie znowu próbował mnie dołować ale byłam dzielna i nie dałam się – jestem z tego powodu z siebie dumna, każdego dnia nie mam ochoty tam iść, ale jak to ktoś kiedyś mądrze powiedział "roboty się nie wybiera" skończę szkołę, będę mieć "lepsze" wykształcenie więc myślę, że moje szanse się zwiększą, głowa mi znowu pęka...
20 listopada 2007, 10:22
Hmmm, cóż nie chcę Ciebie dołować, ale niekoniecznie wykształcenie od razu jest przepustką do dobrej roboty. Ale to jest mój przypadek :D. A poza tym nie możesz rzucić roboty i poszukać innej ? Ja tak zrobiłem postanowiłem już nie pracować na mojego dziada-szefa i mimo iż mieszkam na wsi w Polsce B już mam 3 interesujące miejsca pracy. Kwestia tylko czy zechcą mnie przyjąć :D.

Dodaj komentarz