...


10 listopada 2005, 20:56

mam dość, założyli mi dzisiaj kablówkę i Tata oczywiście musiał to oblać... przed chwilą ledwo powtsrzymałam łzy... dlaczego? bo biedny Tatuś mnie o pomoc poprosił, miałam wyjść na górę i pozmieniać programy, bo Mama to "matrona, która palcem nie kiwnie żeby pomóc a jak coś jest źle to tylko opierdolić potrafi..." w życiu nie słyszałam żeby kogoś opierniczyła bez powodu to raz a dwa gdyby jej powiedział zmień kanał bez problemu by to zrobiła ale cięzko się domyślić, gdyby sama coś przełączyła też zapewne było by źle, :( kurwa, jakie to wszystko jest pojebane, dzisiaj się zastanawiałam jak można szybko umrzeć, bardzo bym chciała ale czy ktos to zauważa? nie sądzę...:(

11 listopada 2005, 01:03
...przestań...proszę...nie trać nadziei,nie pozbywaj się szansy na lepsze jutro...
10 listopada 2005, 23:15
Nie wolno Ci tak myśleć... Wiem, że życie potrafi być trudne. Jednak na tym świecie gdzieś na pewno jest, ten Twój kawałeczek wymarzonego miejsca, który opromieni kiedyś Cię szczęściem...

Dodaj komentarz