Bez tytułu


22 września 2005, 00:06

dzisiaj już chyba wiem co napisać, tyle, że nie bardzo wiem jak a wszystko dlatego, że... a z resztą: mój Tata jutro idzie na badanie (gastroskopię) i po ostatnim chyba trochę jest wydygany a ja? (właśnie co ja?) z jednej strony mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku (to jest logiczne) a z drugiej chciałabym też żeby lekarz choć trochę przestraszył Tatę (choćby tak jak ostatnim razem, wtedy chyba "aż" miesiąc nie pił, bo mu powiedział, że ma w środku tykającą bombę, której wybuch będzie przyspieszony jeśli będzie palił i pił) kocham Tatę ale znudziło mi się codzienne liczenie pieniędzy i odór wydychanego alkoholu... chyba tyle mam do powiedzenia na ten temat... a tak wogóle to "zaszczyt" mnie kopnął, bo p. Olejniczak dzisiaj do mnie "zadzwonił" tzn. jego głos usłyszałam w słuchawce i szczerze mówiąc zaczęłam się śmiać, bo pieprzył jak mały Kaziu po dużym piwie...:)

m_m?
22 września 2005, 00:46
ja też bym tego chciała, nawet nie wiesz jak bardzo...
22 września 2005, 00:37
Chciałbym żeby Ci wreszcie zaświeciło słoneczko...
22 września 2005, 00:16
...może tym razem tata zrozumie jaką krzywdę wyrządza sam sobie i swoim najbliższym...oby...

Dodaj komentarz