znowu kicha


09 listopada 2005, 23:57

jest gorzej niż źle... mama dzisiaj w drodze do domu się popłakała:( a wszystko dlatego, że z Tatą już nie da się normalnie porozmawiać, podobno w nocy chrapał (jak to zwykle po piciu) a kiedy powiedziała do niego "Adam - chrapiesz" zareagował jak zwykle ostatnio kurwami, że mogła by to inaczej powiedzieć, potem przy obiedzie też miał głupie komentarze... przykro mi, wiem, że jest chory i pewnie się tym denerwuje ale znowu nie musi być aż tak chamski:( w pracy też do dupy, bo siedze całymi dniami i nic nie robię, czas więc leci wolno a ja się nudzę a każde moje zaproponowanie pomocy jest komentowane, że jestem nagorliwa (na prawdę to jest takie dziwne, że chciałabym mieć coś do zrobienia?) mój "szef" sam nie robi poza tym, że wszystko komentuje: to źle, to nie dobrze, to za wolno, to za szybko, to za dokładnie a to znowu za mało dokładnie... to też mnie wkurza, chyba już nie chcę tam pracować:( a miało być fajnie...szkoda, że nie jest a do tego jeszczenie chce mi się do domu wracać, bo tu atmosfera gorsza niż na cmentarzu, non stop kłótnie i głupie przycinki, odechcewa mi się już wszystkiego (a życia przede wszystkim) a do tego ciągle jestem sama co chyba też dobrze na mnie nie wpływ:(

10 listopada 2005, 10:11
Ten mroczny czas kiedyś przecież minie. Musi minąć, bo Twoje życie jest tego warte...
10 listopada 2005, 01:07
...stworzyłaś ponury obraz swojego świata...najwyższy czas na zmiany...chociażby niewielkie,ale znaczące coś dobrego,pozytywnego dla ciebie...wyjdż ze skorupki...

Dodaj komentarz