Weszłam i usiadłam...
11 października 2021, 15:49
Nawet zuzieńko nie wiesz jak bardzo się zmęczyłam... Niby nic a jednak coś... Byłam na zakupach i wróciłam z trzema wielkimi 8 ciężkimi siatami dlatego teraz siedzę i nie mam nawet siły żeby się podnieść i nastawić ziemniaki... Tak się ludzie, że może za 1 albo 2 góra za 3 odzyskam trochę więcej sił i będę w stanie wstać i pójść do kuchni żeby chociaż ziemniaki nastawić, bo Mariusz już z pracy wraca i przypuszczam, że zaraz będzie w domciu... A co tam Żabko u Ciebie, Perelko Ty moja, bo usłyszeć się z Tobą nie ma żadnych szans niestety...
Jeszcze później postaram się napisać coś więcej, bo teraz muszę albo wcale nie muszę ale chce obiad przygotować...
Jak zawsze tęsknię i kocham Cię Słońce Ty moje...
Twoja Mamusia
Dodaj komentarz