Bez tytułu


11 stycznia 2005, 21:07

a z drugiej strony dlaczego ja się dziwię, że cała zestresowana chodzę... w końcu mam ojca nie dość, że alkoholika to jeszcze złodzieja, przykre to jest ale przecież jego całe życie okradali to on teraz może odebrać to co jego (gówno prawda ale z takiego założenia wychodzi a tak na prawdę nic go nie usprawiedliwia), mam ochotę wrzeszczeć ale nie chce mi się słuchać jak znowu mieliby do mnie pretensje...

Mała_Czarna
11 stycznia 2005, 21:32
echhh... wiesz to az trudno komentowac... zadne slowa pociechy tu nie pomoga... napewno nie zrobi ci sie lepiej jak jakas obca baba zacznie rozwodzic sie na temat twojej rodziny... trzymaj sie... nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc gorzej... (wiem kiepskie) Buziaki :***

Dodaj komentarz