nie chce mi się nic, znowu niby zakochana a tak jakby nie, wiem,że kocham i jestem kochana, co mi więcej trzeba do szczęścia? zdanej pieprzonej matury tylko po to by zmienić tą posraną pracę? kto to wie... dzisiaj znowu się ścieła z tym dupkiem... nie ważne, nie myślę już o tym, bo chcę się dobrze czuć, nie chce mi się nic więcej pisać, dobranoc więc w związku z powyższym kończę to posrane pieprzenie w bambuo...
Dodaj komentarz