Bez tytułu.


10 stycznia 2008, 21:53
wczoraj znowu coś się tutaj pieprzyło, wiem, że bez sensu o tym tu pisać ale chyba mam to gdzieś... dzisiejszy dzień gdyby nie to, że źle się czułam byłby nawet spoko, faceci grali caly czas, ja sobie też obiecałam, że nie będę nic konkretnego robić i nawet słowa dotrzymałam:) także dzień obijania się mam już za sobą, ciekawa jestem jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień, drukowanie zaproszeń mnie czeka:( ale może szybko pójdzie – tak się troszkę może łudzę ale co mogę innego zrobić? zmykam się umyć, gorący prysznic myślę, że dobrze mi zrobi a potem jak życie znam tu wrócę:)
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz