szczerze? nie wierzyłam, że zdam ten cholerny egzamin... a jednak:) może to głupio zabrzmi ale zdałam go jako jedyna – przypuszczam, że pomogło mi to, że byłam pół godziny wcześniej, część rzeczy ona powiedziała za mnie ja się tylko zgodziłam, trochę głupio mi było momentami ale co mogłam zrobić? najważniejsze, że kolejny egzamin do przodu jestem, jutro kolejny a w niedzielę bodajże jeszcze dwa... podobno będzie dobrze
Dodaj komentarz