szlag by trafił tą cholerną pracę, jak bum cyk-cyk nie mam ochoty słuchać czego znowu nie zrobiłam, lub też co zrobiłam źle, tak się do jasnej cholery nie da... mam ochotę uciec stamtąd za każdym razem kiedy stoję przed drzwiami i nawet to, że brakowałoby mi wszystkich poza Artusiem mnie nie przeraża, bo dobrze wiem, że może być już tylko lepiej, dzisiaj znowu rozesłałam swoje CV do kilku pracodawów, ale jak się to skończy? kto to może wiedzieć... mówi się, że w dużym mieście pracę łatwo znaleźć – gówno prawda (przepraszam za wyrażenie, ale nie opanowałam się)
Dodaj komentarz