podobno jutro z samego rana jedziemy, ciekawa jestem czy to prawda, bo nawet nie mamy przygotowanych rzeczy do spakowania, pikuś? kto wie? z jednej strony się cieszę, że będę mieć dwa tygodnie luzu od pracy a z drugiej boję się też, że będę zmęczona Rodzicami, ale ponoć na wakacje powinno się jechać z pozytywnym nastawieniem więc takie mam:) na polu temperatura dalej zabijająca, bo 32 stopnie, horror, ale wentylatora tu nie chcę, bo potem żyć bez niego się nie da... dam radę, w koncu dzielna chociaż troszkę jestem... laptopa zapewne wezmę ze sobą, bo przecież gdzieś będzie trzeba zgrywać zdjęcia ale czy jakąś notkę uda mi się napisać? kto wie, czy będą tam mieli jaki kolwiek internetchoć bezprzewodowy byłby najlepszy... idę spać, bo miałam się dzisiaj wcześniej położyć żeby jutro dobrze podróż znieśc, co tam, że dalej ma tak potwornie grzać?będzie dobrze:)
Dodaj komentarz