Bez tytułu
20 marca 2007, 22:48
jak ja nie lubię poniedziałku, każdego bez wyjątku... jak dla mnie po weekendzie mógłby być jeszcze jeden dzień "wolnego" tak żeby się przyzwyczaić do myśli, że kolejnego dnia znowu trzeba będzie pójść do pracy a teraz? ledwo zaczynam myśleć o dwóch dniach wolnych i już trzeba wracać, przyzwyczaję się tylko znając życie to jeszcze trochę potrwa;) a dzisiaj jak żadko znowu miałam nie mały ruch – fajnie, bo czas szybciej zleciał ale za to siedziałam tam 10 h... kurczę jak ja się poświęcam:) myślę, że wystarczy na dzisiaj...
Dodaj komentarz