Bez tytułu
25 lutego 2007, 00:27
a z resztą, co mi tam, już leżałam ale przypomniałam sobie, o jednej pewnie mało istotnej rzeczy, Pikuś... dzisiaj kolejna rozmowa z Mamą o tym co zamierzam dalej robić ze swoim życiem, nie trawię takich rozmów, bo doprowadzają mnie do szewskiej pasji ale nie szkodzi, czasem nie da się ich unikąć... przy okazji dowiedziałam się, że jednak nie będę chrzestną matka małej od siostry, bo jej mąż ma tylko siostrę a nie mają kogoś kto mógłby być chrzestnym, więc będzie ona i ponoć mój braciszek a ja jak to co ponietórzy określili będę w drugim rzucie... wystarczy, bo i tak się rozpisałam:) a tak poza tym to jest "wesoła" notka, bo przecież obiecałam, że smutnych już nie będzie:D dobranoc już wygląda, że naprawdę, bo nie ma tu "nikogo" z kim mogłabym pogadać...
Dodaj komentarz