Bez tytułu


09 września 2006, 23:04

mam porąbaną bratową... podobno tak strasznie jej zależy na małżeństwie a robi wszystko by je rozwalić, wychowywała się bez ojca i wydawało się, że będzie robić wszystko żeby taka sytuacja się nie powtórzyła a póki co z tego co widzę nie bardzo jej to wychodzi, podobno ostatnio powiedziała P. zeby ją zotawił, bo zwrócił jej uwagę, że o wszystko się drze na Bogu ducha winną córkę, (co nie da się ukryć jest prawdą), bidunia dzisiaj była taka smutna, że aż mi jej było żal... ciągle płacze przez "Mamę" a ta jej też podobno powiedziała, że jak skończy 18 lat to ma się wynosić, bo już ma jej dość (w życiu takich rzeczy od swoich Rodziców nie usłyszałam wręcz przeciwnie) porąbane to życie:(

m_m?
10 września 2006, 00:07
próbuję ale w tej sytuacji też nie bardzo mi towychodzi...
Raven...
09 września 2006, 23:29
Hmm...może to typ egocentryczki... Nikt nie obiecywał nam, że życie prostym będzie.... Spróbuj odnaleźć promyk optymizmu....

Dodaj komentarz