Bez tytułu


22 stycznia 2006, 23:43

M. ucieszył się z prezentu ode mnie, z resztą Rodzice też sobie chyba trafili... generalnie nie było tak źle jak się zapowiadało... dwa "małe" rozwrzeszczane chłopaki goniły po domu a ich rodzice nie reagowali w żaden sposób, głowa mnie bolała od tego jak jasna cholera, ale na szczęście długo nie siedzieli, bo zebrali się przed 19 jakoś (siedzieli podobno od przedpołudnia, więc tamci też już mieli dość i prawie...) a żeby było śmieszniej to się okazało, że jednak nie wszystkie prace oddałam została fizyka

 

 

23 stycznia 2006, 12:04
Pamiętaj: E=mc2
23 stycznia 2006, 01:05
...hmmm...z fizyką u mnie kiepsko,ale ty z pewnością dasz radę... :)

Dodaj komentarz