Bez tytułu


19 września 2005, 12:27

już na szczęscie po weekendzie... mam dośc i prawie, nie zrobiłam ani jednej z zaplanowanych rzeczy, dlaczego? bo dziecko mi przeszkadzało, uhhhh!!! teraz siedze i myśle jak by sobie życie ułatwić żeby się do soboty ze wszystkim wyrobić ale niestety pomysłów brak:( potem pewnie jeszcze coś napiszę, bo zaraz muszę się do miasta zbierać...

20 września 2005, 01:44
...ileż z moich planów legło w gruzach przy małym brzdącu... ;)
19 września 2005, 14:29
Zerwiesz pięć kartek z kalendarza i staniesz przed tym samym dylematem. Weekend znów zapowiada się pięknie :)

Dodaj komentarz