Bez tytułu


02 września 2005, 00:00

skończyły się wakacje... dzieciaki wracają do szkoły, przedszkolaki do przedszkola, pracusie do pracy... a ja? hmmyyy, dzisiaj byłam na rozmowie w sprawie pracy ale nie takiej, że mogliby mnie zatrudnić, musiałabym otworzyć własny interes (tzn. najprędzej jakąś spółkę) i "tworzyłabym" przepyszne "rolady"(?) (pytanie tylko skąd wziąć kasę na rozkręcenie interesu, bo oni dają przepis i maszynę do produkcji a lokal, media itd. itp. muszę sobie sama zafundować...co nie ukrywam średnio mi się podoba ale nie mówię nie, zobaczymy, może akurat coś z tego wyjdzie w koncu trzeba chociaż próbować coś robić) a dla zmartwionych że koniec wakacji mam pocieszenie: wakacje, znów będą wakacje, na pewno mam rację wakacje będą znów [a to, że za rok to inna sprawa, ważne, że będą, nie?;)]

może_magda?
02 września 2005, 19:11
podejrzany? no właśnie, o tyle się nie boję, że po znajomościach więc nie sądze, żeby ktoś chciał mnie w bambuko zrobić ale z drugiej strony wczoraj też dla mnie to podejrzanie wyglądało, zobaczymy (w końcu jeśli nie spróbujęmy to się nie przekonamy) a ciekawa sama jestem co z tgo może być;)
o_t_e
02 września 2005, 09:38
...cos podejrzany dla mnie ten interes...
02 września 2005, 07:58
wakacje...A ja mam dziś, dzięki chorobie przedłużenie. Praca, praca...heh

Dodaj komentarz