Bez tytułu


30 sierpnia 2005, 00:52

znowu siedzę przy otwartym oknie i znowu nie mogę się gwiazdom napatrzeć, bo tak dużo ich jest i każda tak pięknie świeci... co tam, że wcale nie jest jakoś fajnie na polu, nawet to mi teraz nie przeszkadza... chyba powoli trzeba się kłaść spać, bo jutro czeka mnie ciężki dzień z Tatą... (a może nie będzie aż tak źle jak mi się wydaje, że może być?) jeszcze kilka godzin i wszystko stanie się jasne... znowu smutne dobranoc:(

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz