Bez tytułu


03 lipca 2005, 22:54

w końcu widziałam się z moja przyjaciółką... (w końcu, bo już chyba 3-y tygodnie nie miała dla mnie czasu) było miło choć nie do końca dało się o czym kolwiek pogadać... za dużo nas było o dwie osóbki, przy których nie koniecznie chciałam mówić o swoich problemach... a może to ja jestem jakaś dziwna? eeee tam:)

Kumcia
03 lipca 2005, 23:16
aa ja ze swoja najlepsza kumpela bede sie w te wakacje widywala tylko w niedziele do kosciola..i moze kiedy pojedziemy do swoich facetow w to samo miejsce..nic poza tym...to coraz mniej nas laczy..Tylko pozostalo to,ze jeszcze rozmawiac potrafimy..o tyle...ale kiedys w konu moze i to sie skonczy..o czym jak w ogole pisze??chcialam tylko powiedziec,ze tylko w miare zaufanym osoba i bliskim mozna mowic oproblemach..mniejszy opor..!

Dodaj komentarz