Bez tytułu


10 marca 2005, 13:00

17.I.2002 kiedyś ktoś z mojej rodziny stracił dziecko, które bardzo pokochałam choć właściwie go nie było (może i dobrze się stalo, bo ojciec tego maleństwa wtedy znalazł sobie inną kobietę) i wtedy powstało coś... maluszku, ciekawa jestem jak Ci sie podoba ten świat u góry, bo ten, na który patrzysz nie jest taki wspaniały na jaki wygląda, mógłbyś się zdziwić myśląc tak... bardzo Cie kocham tylko nie wiem czy kiedykolwiek będę potrafiła spojrzeć w Twoje  piękne, małe oczka a jeśli nawet to czy wtedy powiem Ci żebys się nie martwił, bo Tatuś Cię kocha a ja jeszcze bardziej (i co do tego drugiego nie mam najmniejszej wątpliwości...)

małe
10 marca 2005, 13:16
NIE! To nie koniec nasz...planeta obróci sie jeszcze nie raz...

Dodaj komentarz