a tam tytuł...
15 sierpnia 2007, 22:29
dzień niby przelabowany a jednak nie do końca... zostałam zabrana do jakiejś dolinki 20 parę kilometrów od domu i co? jeden gwar, huk i jak zawsze masa śmieci, niby nic a jednak nie fajnie, bo kurczę, po co te wszystkie kosze co dosłownie 70 m skoro śmieci i tak w nich nie lądują, zwróciłam uwagę dziecku, które odwinęło cukierka a papierek wyrzuciło na trawę, jego Mama wyjechała na mnie jak bym coś złego zrobiła, błagam, nie wychowujcie bezstresowo swoich dzieci, bo co z nich potem wyrośnie??? szkoda słów...
Dodaj komentarz