czuję się tak jakbym już nie żyła, oddychać nie mogę, głowa mi pęka, co ja do jasnej cholery mogę z tym zrobić? w domu dalej do dupy, nie będę delikatniejsza, bo i po co? jeśli w ogóle uda mi się dzisiaj oko zmrużyć to będę przeszczęśliwa, gorąco tu jak nie wiem, ale dzielnie walczę z sobą i okna nie otwieram, w pracy dzisiaj luzik szybko zleciało, bo sporo klientów było, ale tam dla odmiany było zimno jak zawsze... na razie znowu tyle
Dodaj komentarz