Archiwum sierpień 2021, strona 1


Zuzieńko...
28 sierpnia 2021, 23:23

Coreńko moja, kocham Cię ponad wszystko, dziś, wczooraj, jutro, zawsze...

Twoja Mamusia 

Słoneczko moje malusie i to duże też......
28 sierpnia 2021, 15:43

Dziękuję Wam obojgu za w sumie piękne rozpoczęcie dnia... Teraz moje duże Słońce, że tak być może źle się wyrażę ale ale ale... walczy z pokojem i całkiem ślicznie mu to idzie;) a ja usnęłam (to tak a'propo nocy jeszcze) przed samiuteńką 4, bo jak było za 10 to jeszcze widziałam godzinę a teraz tzn. w sumie prze dchwila pospałam może że 45 minut i póki co mi to wystarcza. Myślę o mojej Zuzience Syrence, tancerce, śpiewaczce (jeszcze wiele określeń mogłabym użyć ale wystarczy, bo zaraz będę się na zakupi jakieś zbierać a wieczorem wychodzimy sobie na myślę dłuższy spacerek... Już jest mi dużo lepiej niż było w nocy... Zuzieńko, Lusienko i Łusienko, kocham Was wszystkie trzy bardzo bardzo a tylko ojej ostaniejŁusince mogę o tym a bieżąco powiedzieć, bo tylko Ona jedna jest tutaj cały czas że mną...

Wasza Mamusia 

Humor dalej...
28 sierpnia 2021, 02:47

Brzydko to zabrzmi ale muszę się jakoś rozładować... dobra napiszę to wprost... Humor mam dalej do dupy nie podobny ;( tak jakoś spać nie mogę co też mi już zaczęło działać na nerwach... Zrobiłabym sobie jakiejś dobrej herbaty ale za skurczybyka nie chce mi się pić... I tak po raz kolejny będę próbować zasnąć a wiem, że i tak marne szanse na to mam... Nie chcę tak ale po raz kolejny kogo to obchodzi? Ja i te moje znowu głupie problemy...

Dobranoc więc aż do 7:30, bo tak mam budzik nastawiony... 

A miało być tak pięknie...
27 sierpnia 2021, 23:23

Miało nie wiać woczy nam, i ociekać szczęściem, miało być stoat sto lat.. Atu znowu wielka dupa, znowu po raz do jasnej choleryto samo i ten jeden głupi tekst...  Ie ważne.... Iala być notka do mojej kochanej Core ki Zuzienki, która widziałam wczoraj na zdjęciu w szkolnej "grupie" - niestety na bardzo szczęśliwa nie wyglądała ale nie będę się czepiać... Kocham Cię moje Słoneczko pierwsze chociaż wcale nie ostatnie (jednak najstarsze i chyba najbardziej chociaż nie wiem czy mogę tak napisać kochane...) bardzo bardzo bardzo za Tobą Żabko tęsknię o czym pisze tutaj chyba każdego dnia i jak zawsze jeszcze bardziej Cię kocham!!! Co więcej Ci mogę napisać? Codziennie kiedy leżę już w łóżku, myślę sobie co mogłaś dzisiaj porabiać i jak się czujesz wogole co tam i jak tam u Ciebie...

Twoja Mamusia 

I znowu miało być tak pięknie...
27 sierpnia 2021, 18:31

A, że jak zwykle wszystko mnie wkurza to już inna bajka... Mieliśmy iść na "spacer" ale jak zwykle coponiktorzy z nas się zebrać nie mogą... A mnie głupia szlag trafia. Jak się zdenerwuje albo bardziej wkurzę to sama zbiorę dupe w troki i pójdę tam gdzie mnie nogi poniosą... Bo nie ma takiego odważnego, który mógłby albo potrafiłby mi zabronić... I takim oto sposobem kolejny pieprzony weekend się zaczął... ;(