Bez tytułu


19 kwietnia 2005, 23:37

jakoś tak ta cała konklawa nie chce mi wyjść z głowy ale chociaż tyle dobrze, że papieżem zostal "faworyt" naszego Karola... pora już iść spać? chyba tak skoro oczy same mi się zamykają... dobra, zmykam więc ale jutro znając życie wrócę tu;) dobranoc  więc (nie pamiętam kiedy ostatni raz o tej porze kładłam się spać ale chyba dość dawno to było) usiadłam tutaj i momentalnie się rozbudziłam, coś popierniczone to wszystko, dobra, zmykam...

20 kwietnia 2005, 08:23
mnie się w ogóle nie uśmiecha, że Niemiec został papieżem.. jakoś tak... to chyba uraz.. po 2. wojnie swiatowej..

Dodaj komentarz