Archiwum 10 stycznia 2008


.
10 stycznia 2008, 23:11
wydawało mi się, że spotka mnie dzisiaj coś "innego", nie wiedziałam sama co, ale znowu się pomyliłam, powinnam do tego przywyknąć ale nie umiem, z jednej strony może to i dobrze, a z drugiej zastanawiam się czy to wszystko ma jakiś głębszy sens... tak, wiem, że taki los widać ktoś kiedyś gdzieś mi zapisał ale bez jaj, tak się nie da przecież... dobra, nie będę już pierniczyć od rzeczy, trzeba popatrzeć prawdzie w oczy, patrzę, patrzę i... nic nie widzę, może w takim razie coś jest ze mną nie tak jak być powinno... kto to wie? nie ja, ale wydaje mi się, że w miarę normalna jestem, może jak każdy to za dużo powiedziane ale co tam, miałam się nie użalać nad sobą, dobra, koniec z tym:)
Bez tytułu.
10 stycznia 2008, 21:53
wczoraj znowu coś się tutaj pieprzyło, wiem, że bez sensu o tym tu pisać ale chyba mam to gdzieś... dzisiejszy dzień gdyby nie to, że źle się czułam byłby nawet spoko, faceci grali caly czas, ja sobie też obiecałam, że nie będę nic konkretnego robić i nawet słowa dotrzymałam:) także dzień obijania się mam już za sobą, ciekawa jestem jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień, drukowanie zaproszeń mnie czeka:( ale może szybko pójdzie – tak się troszkę może łudzę ale co mogę innego zrobić? zmykam się umyć, gorący prysznic myślę, że dobrze mi zrobi a potem jak życie znam tu wrócę:)