Archiwum 11 listopada 2007


23.53
11 listopada 2007, 23:52
nie to żebym była zawiedziona, ale myślałam, że usłyszę chociaż dwa słowa na żywo, gówno, ani nawet pół się nie udało, kurwa mać, fajnych mam "przyjaciół" wręcz zajebistych... dobrze wiem, że nie powinnam tak pisać ale dzisiaj mam to gdzieś (bynajmniej nie dlatego, że jestem zła...)
niedziela
11 listopada 2007, 11:33
dziwnie się  czuję, dzisiaj zachciało mi się płakać kiedy zobaczyłam starszą kobietę, która akurat zasłabła, nie wiem co jest grane ale jakoś dziwnie mi... a na 18 jadę do E. cóż...
11.XI
11 listopada 2007, 00:13
coś mi znowu smutno, znowu tyle ludzi mnie mija, a  ja praktycznie jak zawsze idę taka całkiem sama... ile do cholery tak można? kurwa mać, dość tego mam i nie będę mówić, że jest mi przykro, bo przeklinam, jakoś się trzeba wyładować... dzisiaj się dowiedziałam, że "pójdę na studia", ponoć jako jedna z niewielu się do tego nadaję, ale nie zgadzam się z tym zni nawet w 3 %, szybciej bym zrezygnowała niż się tam znalazła, po co się tak męczyć? bez sensu to wszystko