Archiwum 20 września 2007


:(
20 września 2007, 23:29
coś jest nie tak...
:)
20 września 2007, 21:57
kurcze, tak sobie siedzę i myślę, że nie mam nic do zrobienie, że jestem tak całkiem ze wszystki skończona:) a w sobotę nie wiadomo co będzie, bo Rodzice jadą do mojego chrzestnego naimieniny a ja jeśli będę pracować to zostanę jeśli natomiast nie będę mieć takiego przmusu podobno pojadę z nimi, nie wiem co może być lepsze, ale jak znam życie jutro pewnie coś się wyjaśni, co ma być to i tak bęzie:) "nawet mnie nie znasz ale obiecaj poświęcisz jedną chwilę albo dwie kiedy obejmiesz poczuję siłe... nanananana" stoisz obok mnie – a ja milczę ani drgnę, stoisz obok mnie – moment a jakby minął wiek, już nigdy nie zaufam ci kobieto nie stać mnie na ból, stoisz obok mnie a ja wciąż milczę...
...
20 września 2007, 21:21
był sobie ślub, panna mloda i pan młody i tylko 6 innych zaproszonych gości w tym dwie świadkowe... dosłownie siłą mnie zaciągnęli na powiedzmy, że "wesele" choć do wesela nie było to wszystko podobne, dwa talerzyki ciastem i ogromny szampan, niby nic, a z drugiej strony wiem jak wiele kosztowało ich kupienie tych kilku rzeczy, a z drugiej strony to nie jest normalne, facet jest grafikiem komputerowym a pracy ponoć zaleźć nie może, na bezrobociu się nie zarejestruje, bo nie chce mu się jeździć raz w miesiącu by podpisać listę, jak oni sobie wyobrażają wspólne życie teraz a co dopiero gdy jeszcze kiedy się dziecko pojawi, trzeba mieć niezłego kalafiora żeby wymyśleć co i jak zrobią... kiedy składali sobie "przysięgę" miałam świeczki w oczach, bo znów stanęły mi przed oczami tamte czasy, znowu zaczęłam myślec co by mogło być, wiem, że to bez sensu, bo nie powinnam do tego wszystkiego wracać ale co zrbić jeśli nie potrafię? ale już jest ok, jak tyko wróciłam do pracy (spóźniona prawie 2h) to szybko przypomniałam sobie w jakim świecie żyję, pikuś, jest ok, nie smutam już znów:)