Archiwum 23 czerwca 2007


Bez tytułu
23 czerwca 2007, 23:15

w Krakowie dzisiaj wianki, troszkę zespołów, sztuczne ognie i znowu wspomnienia, kiedy kilka lat temu siedzieliśmy na trawie nad Wisłą patrząc w niebo i obiecywaliśmy sobie, że już zawsze będziemy razem tak "szczęśliwi" jak wtedy, potem nagle czar prysnął i się skończyło, a może to nie był żaden czar? mniejsza z tym, było, minęło i już nie wróci...  a teraz siedzę i czekam aż brat mi dzieciaki przywiezie, bo niby mieliśmy z nimi pójść na robaczki świętojańskie i tylko dlatego mieli tu spać ale znając życie kiedy już będą chętnych do takiego spaceru nie będzie (i wcale mnie to nie zdziwi), będę dzielna i postaram się wytrzymać jakoś choć wiem, że nerwów jak zwykle będzie nie mało... byle do jutra