Archiwum 16 maja 2007


Bez tytułu
16 maja 2007, 22:42

do tej pory nie wiem czy to wina filmu czy mojego zmęczenia... ale pociesza mnie fakt, że tego nie wie nikt. W pracy jak zawsze średnio fajnie, z szefem znowu się kłóciłam o każde, że tak brzydko powiem gówno ale nie mam nic na sumieniu więc się nie przejmuję, jakoś tak wyszło, że znowu miał do dupy humor i na wszystkich się wyżywał a ja mam już tego dość więc nie dałam mu satysfakcji pojeżdżenia i po mnie:) Anka lada momentponoć urodzi, ale na kręgle jeszcze dzisiaj poszła z mężem i z "przyjaciółmi", dlaczego? 1. nie jest poważna, 2. bo jak urodzi to podobno nie prędko będzie mogłą się ruszyć... ona jednak jest nienormalna ale to jej roblem