Archiwum 31 sierpnia 2006


Bez tytułu
31 sierpnia 2006, 00:01

kolejny dzień minął pod znakiem zapytania co znowu Tata wymyśli... od kilku dni znowu mu odbija i złości się o każdą dobnostkę:( do pracy sam nie pójdzie a to, że "znowu" chwyciłyśmy się kolejnej pracy też jest nie fajne, sam nic nie zrobi, poszukać jakiejś roboty mu się nie chce a my mu tego nie powiemy, bo znowu będziemy złe i nie dobre, bo mówimy mu co ma robić... uhhh, kredyty nie są fajne a Mama zaczyna niewydalać finansowo,  Tata natomiast pomimo tego, że nie pracuje kasę zawsze ma, jak nie z Mamyto z mojego portfela, nie zdarzyło się jeszcze żeby się piwa nie napił, na to zawsze go stać:( oszczędza dosłownie na wszystkim żeby tylko jakieś siuchy wypić, bo nie wiem czy coś co koztuje 1,80 zł można wogóle nazwać piwem, porąbane to wszystko:( Mama się stresuje, bo przykro jej jest kiedy wraca po całym dniu pracy do domu a Tacie nawet nie chce się wstać żeby zapytać "cześć, jak Ci minął dzień?" zawsze musi dołożyć swoje trzy grosze a tak nie wiele trzeba żeby na twarzy pojawił się choćby nawet malutki uśmiech...