Archiwum marzec 2004


:(
30 marca 2004, 22:12

kurwa, jak człowiek ma doła to trzeba go zakopać pod ziemie może akurat zapuści korzenie i nie będzie mógł sie wydostac z samego dna więc już tam zostanie... wlaściwie po co ma się podnosić skoro i tak zaraz znowu "ktoś" go zdepta?? po co kurwa żyć, chyba tylko po to żeby inni mogli sobie poużywać... nikt nie wie jak popierdolone jest moje tak zwane życie, nikt nie wie jak bardzo prosze Boga o to by zabrał mnie do siebie, ale jakos nie chce wysłuchać moich próśb, a szkoda na prawde szkoda, najchętniej zamieniłabym się na życia, bo z rodziną tylko na zddjęciu wyglada sie tak pięknie... (az mi łezka popłynęła) pieprze to

Bez tytułu
27 marca 2004, 00:39

kurwa, doła mam takiego, że sie w pale nie mieści, szkoda tylko, że wszystkie wieżowce są takie niskie... niby dlaczego zawsze życie ma mnie zaskakiwać? chciałabym choć raz, jeden jedyny raz zaskoczyć życie tak jak ono mnie zaskakuje, choć raz sprawić mu tak samo przykrą "niespodzianke"... nie mam na tyle odwagi, niestety nie mam odwagi:( smutno mi jest

...
22 marca 2004, 22:33

az mi glupio, bo ciagle tylko narzekam a to nie do konca tak jest, ale wiem ze wszystkich gowno to obchodzi, niestety trudno miec sztuczny usmiech na twarzy kiedy na kazdym kroku ktos mowi cos co ciebie akurat rani, na prawde nie wiem juz co i jak mam z soba zrobic, ale z kazdym dniem coraz mniej sily jest, ale gdyby cos to smierci tez juz sie nie boje...

Bez tytułu
08 marca 2004, 23:02

tak bardzo chce coś powiedzieć a nie wiem jak, nie wiem czy to kogo kolwiek interesuje więc nie wiem po co wogóle co kolwiek tu pisze... mój Tata (mój jedyny i najukochańszy Tata) jest kurwa mać chory, nie wiadomo czy to rak czy coś innego,ale ja mam wyrzuty sumienia, straszne wyrzuty sumienia, bo to kurwa ja prosiłam Boga żeby stało się coś co skłoni go do myslenia a Ten jak nigdy właśnie dziś mnie wysłuchał, teraz biedak palic nie może, pić też nie, ale wierze w to, że jakoś sobie z tym poradzi a ja cały czas bede przy nim... nie wybaczyłabym sobie gdyby coś mu się stało, w końcu to jest mój Tata i jeśli nie z nim to już nie mam z kim pogadać, kocham go po prostu i nie miałam nic aż tak złego na myśli prosząc o coś co go poruszy, Tatusiu mój ukochany bardzo Cię przepraszam za wszystko i dziękuje za to, że jesteś, KOCHAM CIĘ i proszę nie zostawiaj mnie tutaj samej, bardzo Cię o to proszę, jeszcze nie teraz...