Archiwum 15 lutego 2004


Bez tytułu
15 lutego 2004, 17:33

taki piękny miał być ten dzień i nie wyszedł... obudziłam sie z bólem karku, pomyslałam: hmmyyy, pewnie źle spałam, okazało się, że przyczyna wbrew pozorom wcale nie leży w złym spaniu... zarzyłam jakieś mocne prochy przeciw bólowe, ale i one nic nie pomogly... w końcu zdecydowali, że najwyższy czas zadzwonić po pogotowie, które wcale nie kwapiło się z przyjazdem, do czasu ich przybycia okazało się, że nie jestem w stanie ruszać głową a ból był tak ogromny, że łzy pojawiały się przy każdej próbie jakiego kolwiek ruchu, dostałam zastrzyk, który też nic a nic nie pomógł i dowiedziałam się, że musze z tym iść do lekarza rodzinnego, bo to jest TYLKO postrzał... dziękuje bardzo za takie gówno, ide bo nie mogę tak siedzieć i się męczyć...trzymajcie kciuki żeby szybko dziadostwo przeszło